Przyjmijmy, że stan rycerski oddany jest przez przewagę Szycha (Bogaty, czyli 3x więcej gotówki na starcie, +2 do charyzmy i drobne zobowiązanie, w tym przypadku służba seniorowi. Możni mogą posiadać przewagę Obrzydliwie Bogaty (x5 początkowej gotówki). Startowa wartość to 500 $. $ to uniwersalna jednostka walutowa SW. Bogaty zaczyna z 1500, Obrzydliwie Bogaty z 2500. Istnieje możliwość zwiększenia gotówki o 500 za punkt zawad (zaczynamy z czterema), jednak jest to metoda dobra dla postaci nieco "upośledzonych", które poza bogactwem nie są w stanie pochwalić się niczym wyjątkowym, a my nie chcemy, żeby nasi wojowie byli patałachami. Przewagi kosztują 2 punkty. Pierwsza jest darmowa. A więc maksymalna ilość pieniędzy na start to 3500 (Obrzydliwie bogaty + 2 punkty na pieniądze).
Ceny oczywiście nie są w żaden sposób realistyczne. Kusza (500), nie powinna być droższa od konia (300) albo miecza (też 300). Dobra chyba, że to była bogato zdobiona kusza myśliwska i kulawa szkapa. W RPG nie ma broni taniej i dobrej ;) .
Zaczynamy
Wczesnośredniowieczny jeździec/lekkozbrojny z XIII w. i później.
Drużynnicy Mieszka I i Bolesława Chrobrego, Turkopole, konni sierżanci z armii zachodnich, krzyżowcy, rycerze Karola Wielkiego i Wilhelma Zdobywcy oraz inni podobni zbrojni.
Razem 1335.
Dla rycerzy z XI/XII wieku należy podmienić konia na bojowego (750) i tarczę na dużą (200). Da to wtedy 1935.
Zbrojny z XIII wieku zamieni hełm na zamknięty (150), ale z powrotem wybierze średnia tarczę co da nam 1860.
Jeszcze wyższe będą ceny dla rycerstwa późnośredniowiecznego. Podliczmy koszt wyposażenia zbrojnego spod Grunwaldu, przedstawionego na okładce SWPL i uzupełnijmy je o konieczne elementy do walki konnej.
Miecz 300, lanca 300, średnia tarcza 50, kirys 400, naramienniki 200, nagolenniki 300, przyłbica 150, koń bojowy 750, siodło 10.
Razem 2460.Biedny rycerz albo sołtys będzie miał następujące wyposażenie: miecz 300, lanca 300, średnia tarcza 50, kirys 400, kolczuga 300, szyszak 75, koń 300, siodło 10. Razem 1735.
Bogaty zbrojny lub zaciężny z epoki wojny trzynastoletniej: miecz 300, lanca 300, mała tarcza 25, kirys 400, naramienniki 200, nagolenniki 300, przyłbica 150, koń bojowy 750, siodło 10, ladry 1250. Razem 3685.
Przyjrzyjmy się jeszcze piechocie.
Przeciętny kusznik z XIV/XV wieku. Kusza 500, kolczuga 300, krótki miecz 200, szyszak 75. Daje nam to 1075.
Ciężkozbrojny kusznik: kusza 500, kirys 400, kolczuga 300, przyłbica 150, miecz 300, pawęż 200. Łącznie 1850.
Halabardnik: halabarda 250, szyszak 75, kolczuga 300. Razem 625. Z kirysem 1025.
Wnioski:
W kampaniach fantasy, gdzie występuje model od zera do bohatera zarówno pod względem umiejętności jak i sprzętu, nie ma sensu ruszać zasad. Podobnie w kampaniach wczesnośredniowiecznych, gdzie koszt wyposażenia jest jeszcze dosyć niski. W kampaniach dziejących się w pełnym średniowieczu jako bazową sumę pieniędzy proponowałbym 750 (2250 dla bogatego, 3750 dla Obrzydliwie Bogatego), natomiast w późnośredniowiecznych 1000 (3000 dla bogatego, 5000 dla Obrzydliwie Bogatego). Wtedy bohaterowie będą startowali z odpowiednią liczbą pieniędzy aby wyekwipować się odpowiednio dla swojego statusu wynikającego z przewag. Piesi będą mogli zdobyć wymagane fundusze wydając jeden punkt na pieniądze.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKusza rzeczywiście nie powinna być droższa od konia, ale od miecza już raczej tak. Ale prawdą jest, że ceny broni w grach fantasy są zwykle wyciągnięte z jelita grubego - historycznie broń była relatywnie tania w porównaniu do np. cen inwentarza żywego.
OdpowiedzUsuńA przy okazji warto też wspomnieć, że dwie przewagi, które wymieniłeś to nie tylko większe fundusze na starcie, ale i dochody. Po roku (w fikcji), taki Obrzydliwie Bogaty rycerz mógłby sobie kupić kilkadziesiąt zestawów "Bogaty zbrojny".
Dzięki za komentarz. Słuszna uwaga z inwentarzem żywym. Pewne jest to, że akurat w SW kusza jest droższa, ponieważ zadaje większe obrażenia. Z tego samego powodu łuk długi jest tańszy od krótkiego - wymaga większej siły, a twórcy systemu nie przydzielili mu żadnych bonusów.
OdpowiedzUsuńSprawdziłem te łuki i kusze. Cena miecza (XV w.) wahała się od 30 do 70 groszy, ceny kusz od 30 do 64.
Źródło: http://wasaty.pl/Miecz/cennik.html
Faktycznie przewagi zapewniają zwiększone dochody. Niezbyt logiczne jest tylko, że Bogaty zaczyna z 2% swojego rocznego dochodu w kieszeni, a Obrzydliwie Bogaty z 1%.
@"akurat w SW kusza jest droższa, ponieważ zadaje większe obrażenia"
UsuńHa, i to, jakkolwiek by nie było nierealistyczne, totalnie mnie przekonuje. Na potrzeby takiego system jak SW to idealne rozwiązanie. Przedmiot jest lepszy, więc droższy.
Jak najbardziej, wpisuje się to w założenie generyczności SW.
UsuńDo tego jest kwestia "kultury wojennej" danego państwa,
OdpowiedzUsuńbo np. w Polsce, tradycja gołodupców powodowała że
na marne miecze (a potem szable) był popyt, co naturalnie,
zwiększało ich podaż. Adekwatnie, w państwach niemieckich
tak było z wszelkiej maści krótkimi mieczami i nożami dla
piechoty.
Plus jest kwestia tego, że często rycerz zastawiał swoje włości
(lub deklarował się oddawać zysk z nich) w zamian za gotówkę,
która służyła do kupna broni i zbroi. Więc nie powinno być zasadą,
że każdy potencjalny rycerz ma już pełne wyposażanie.
Do tego dochodzi kwestia, że np. koń może być darowany wasalowi
przez seniora, aby mógł być wartościowym sługą (o byciu pocztowym,
na niemal zupełnym utrzymaniu pana, nie ma co pisać).
P.S. Lutowa edycja Karnawału Blogowego miała być prowadzona przez Aureusa, ale zdezerterował, więc trzeba poszukać jakiegoś chętnego.. Z tego co wiem, to tematów o stricte fantasy czy Średniowieczu nie było. Poza tym, jest jeszcze Tajna Lista Tematów Do Wykorzystania, jeśli komuś brakuje weny :-P
Dzięki za komentarz.
UsuńMógłbyś rozjaśnić o co biega z tymi "gołodupcami"? Chodzi Ci o dużą ilość szlachty zaściankowej/zagrodowej?
Często część wyposażenia była dziedziczona. Problem jest taki, że niezmodyfikowane zasady nie zapewnią nawet biednego wyposażenia dla XIV/XV w.
Właśnie, zastanawiałem się gdzie zniknął lutowy karnawał, a tu proszę. Co sugerujesz? ;)
Tak czy siak uważam, że bardzo dobry wpis. Nie widzę nigdzie opcji dodania do obserwowanych, a dodałbym. Sam, poza grami PC, od lat siekam w tradycyjne RPGi, a mój własny świat po wielu zmianach i latach przekształcam w powieść. Stwierdziłem, że tak lepiej ujmę moją wizję tego świata, zaś ew. później popracuję nad RPGiem... tylko że coś mozolnie ciężko bez weny idzie. Niby wszystko wiem, cały plot gotowy, ale ubrać to w słowa... heh...
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz i powodzenia.
UsuńCo do "gołodupców" mam na myśli drobną szlachtę, giermków i tak dalej.
OdpowiedzUsuńO dziedziczeniu, pożyczaniu (bo też się zdarzało!) i innych ciekawostkach
nie pisałem, bo chciałem się zatrzymać na aspekcie finansowym.
A jakby nie patrzeć, wszelkie długi i zobowiązania to takie "ujemne finanse"
Co do Karnawału, to dobrym zwyczajem, Aureus się zgłosił z kilkutygodniowym wyprzedzeniem, ale złym zwyczajem zmienił zdanie na ostatnią chwilę.
Jeśli chciałbyś, zachęcam żebyś poprowadził edycję lutową, lub pomógł
w szukaniu prowadzącego. Temat o różnym postrzeganiu fantasy (bo można
pseudo-historycznie, można mrocznie, można radośnie, etc) byłby na pewno
czymś nowym, ale jednym z motywów z Tajnej Listy jest na przykład kwestia sesji w kosmosie (wbrew pozorom, nie tylko SF).
W razie czego, służę pomocą.
Bardzo chętnie poprowadzę lutową edycję. Gdzie mam się zgłosić?
OdpowiedzUsuńDo ostatniej osoby prowadzącej (czyli mnie :-P ), albo do opiekuna
OdpowiedzUsuństronki informacyjnej (Sethariel).
Mój e-mail: ja_do_wy@onet@eu
Sethariel: sethariel@gmaiil.com
Strona KB RPG: http://www.kbrpg.blogspot.com
Ok, jutro dam znać co dokładnie wymyśliłem.
OdpowiedzUsuń