Panowie z Fajnego RPG po sromotnej porażce postanowili zmienić taktykę. Żadnego crowdfundingu, normalna przedsprzedaż, kolor, format A4 (starter w B5) i dystrybucja w księgarniach. Koniec partyzantki i "hey kids, wanna buy some rpg". Kurczę, to ma szansę się powieść. Czy Pieśń Lodu i Ognia będzie Warhammerem naszych czasów? Muszę odkopać darmowy quickstart z Driverthru rpg i zobaczyć ile to warte.
System robiony dla kasy. Na maxa odtwórczo, bez jakiegokolwiek wkładu własnego. Dodatki to w większości albumy z miejscami i postaciami z książki. Plus staty. Mechanika to d6, dodane bajery i pseudo-featy w stylu Axe Warrior I, Ase Warrior II, Axe Warrior III. Skok na szmal identyczny jak nasz Wiedźmin RPG.
OdpowiedzUsuńRóżnica tylko w tym, że ASoIaF RPG, w przeciwieństwie do Wiedźmina, wcale nie musi być zrąbanym RPGiem i to wszystko może działać na stole. Niestety ilustrowali to ludzie pracujący przy II Ed, WFRP i nie potrafię spojrzeć na ten system inaczej, niż na gruby suplement o Bretonii.
Przejrzałem quickstart. I faktycznie podobieństwo do Warhammera jest spore (np. broń zadająca umiejętność+modyfikator obrażeń). Dosyć dziwny jest jednopoziomowy system umiejętności. W jednym worku przez to lądują cechy kluczowe i niezbyt ważne. Na plus policzę osobny system walki dla normalnych starć, bitew masowych i turniejów. No i zasady intryg. A raczej to, że coś takiego w ogóle się znalazło. Niezbyt to faktycznie odkrywcze, ani oryginalne, ale imho może spełnić rolę propagowania rpg. Chyba będzie lepiej niż z Wiedźminem, który był strasznie meh.
Usuń