Temat powracający niczym bumerang, nad którym ciągle ktoś rozdziera szaty i głośno zawodzi opłakując dawno minioną chwałę. Zobaczmy czy tak jest
Co żyje:
Blogi
Blogi wypluwają z siebie kilkadziesiąt tekstów na miesiąc, generują sporo komentarzy i mają jeszcze więcej lurkerów. Mimo, że nie jest to jakiś mainstream widać zainteresowanie.
Facebook
Grupa Panie i Panowie, zagrajmy w RPG liczy sobie 4945 użytkowników, mnóstwo postów, komentarzy i lajków.
Konwenty
Na sporej ilości konwentów są bloki RPG i sesji RPG i zjawia się na nich dużo osób. Są konwenty z rozbudowanymi blokami sesji (Zjava właśnie) i z dynamicznie rozwijającymi się (Copernicon, lokalny Weekend Toruńskiej Fantastyki).
Baniak
Baniak to człowiek-instytucja. 1825 subskrypcji na YT, tysiące wyświetleń, setki komentarzy, 1460 polubień na FB. Maczał swoje paluchy w wydaniu Dark Heresy przez Copernicus Corporation i powrót tej firmy do wydawania RPG.
Sesje
Ludzie grają w sesje i prowadzą kampanie.
Co żyje niezbyt:
Rynek
Polski rynek rpg jest jak karaluchy. Ile by ich nie zabijać, nie da się wytruć do końca. Mimo, że to już nie lata 90-te, czy początek XXI wieku, od czasu do czasu coś się robi.
Publicystyka
Odrodzony MiM pod względem wpływów jest cieniem swojego pierwowzoru, a internet, mimo aktywności przestaje być miejscem "gdzie wszystko znajdziesz, więc po co ci czasopismo?" dlatego, że
Umierają portale
Stare portale nie umierają, one... No dobra umierają, zwykle paskudną i żałosną śmiercią, parafrazując podręcznik do Deadlands: Reoloaded. Kontynuując Deadlandowy klimat w krainie portali rpg-owych jest mnóstwo Miast Duchów, wszystkie te Valkirie, Paradoxy, Gildie i inne. Niby coś tam się dzieje, ale jak coś to tylko jakieś mało znaczące newsy, próżno szukać publicystyki. Oprócz martwych, jest umierający paskudnie, od wielu lat Polter. Ostatnio coraz bliższy śmierci, gdyż de facto zamknięto tam dział Warhammera. Zanim Polter umrze ostatecznie minie jednak dużo czasu, być może przekształci się w portal newsowo-recenzencki, pod tym względem się trzyma. Jednak w kwestii RPG jest coraz gorzej, padły kolejne działy, mało co się ukazuje. Do tego nieprzyjemna atmosfera i uczestnictwo we wszystkich fandomowych flejmach. Kiedyś to był dobry portal, kiedyś tam ukazywało się roczne podsumowanie notek blogowych na temat rpg. Weźmy pod uwagę, że największy płacz, że RPG umiera, pochodzi z Poltera. Grupa oderwanych od fandomu ludzi (kto by jeździł na konwenty?), widzi rpg, przez pryzmat swojego umierającego portalu. I wszystko jasne jak to z tym umieraniem...
Popatrz na nad wyraz ogromne nakłady
OdpowiedzUsuńna półki sklepowe, pełne erpegów
Do każdej podstawki idzie sto dodatków
a erpegowcy nie są zgrają siwych dziadków.
Jest super, jest super więc o co ci chodzi.
:)
To jest RPG na miarę naszych możliwości i to nie jest nasze ostatnie słowo!
UsuńWe Wrocławiu nie ma już chyba sklepu, gdzie mozna by kupić podręcznik RPG.
OdpowiedzUsuńW Toruniu jest jeden, nie dawno były dwa, ale właściciel odszedł na emeryturę i zwinął interes. W obu wypadkach stały ciągle te same podręczniki, mało ich schodziło. W Warszawie podobne. ALE Fajne RPG zamierza rzucić Grę o Tron do księgarń.
Usuń